„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby
inni od was nie wymagali.” To jedno z najbardziej znanych przesłań naszego świętego
Jana Pawła II. Zostały wypowiedziane dwukrotnie – do młodzieży zebranej na Westerplatte
oraz na Jasnej Górze 18 czerwca 1983 roku. Papież wtedy dodał: „Wbrew
wszystkim mirażom ułatwionego życia musicie od siebie wymagać. To znaczy
właśnie „więcej być”. Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć.”
Mimo że od tamtego czasu minęło czterdzieści
lat, te słowa są nadal aktualne, może nawet jeszcze bardziej niż wtedy. I nie
tylko jest to apel do młodzieży, ale do nas wszystkich! Bo czymże jest
nieustanne wymaganie od siebie?! Na pewno nie jest ono łatwe! Chodzi o to, by nie
zawładnęła nami coraz powszechniejsza troska o dobra współczesne. One są
potrzebne, ale nie mogą nam przysłonić głębszych wartości duchowych, stałych i
niezmiennych, a tak często niewygodnych we współczesnym świecie, bo nie
pozwalają na życie lekkie, łatwe i przyjemne.
W tym momencie kłania się nam
przywoływany tu często Zbigniew Herbert ze swym mocnym przesłaniem: „Idź przez
życie wyprostowany!” A cóż to znaczy obecnie, dzisiaj i każdego następnego
dnia!
Być sobą.
Nie dać się stłamsić złej propagandzie,
hołdującej lekceważeniu Bożych praw.
Pokonywać trudności, które gaszą ducha.
Nie zaprzepaścić wartości wyniesionych
z domu rodzinnego.
Mieć
odwagę.
Nie wstydzić się swoich
chrześcijańskich korzeni.
Mieć dumne marzenia i nieustannie piąć się
w górę.
Kochać swoją Ojczyznę i być dumnym z przynależności
do swojego Narodu.
Ciągle weryfikować swoją postawę.
Wymagać od siebie – to także cieszyć
się życiem i tym wszystkim, co dał nam Bóg. I przekuwać to dobro na swoje
życie.
Wpis: 31 sierpnia godz. 9:00