poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Z Psalmu 27...


Pan moim światłem i zbawieniem moim,

kogo miałbym się lękać?

Pan obrońcą mego życia,

przed kim miałbym czuć trwogę?

Gdy mnie osaczają złoczyńcy,

którzy chcą mnie pożreć,

Oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele,

chwieją się i padają.

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,

moje serce nie poczuje strachu.

Choćby napadnięto mnie zbrojnie,

nawet wtedy ufność swą zachowam.

O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam,

żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu

po wszystkie dni mego życia…