wtorek, 15 kwietnia 2014

Refleksje na początek Wielkiego Tygodnia…


    Rozpoczął się Wielki Tydzień… Myślę, że bardzo potrzebny współczesnemu człowiekowi… i Tobie, i mnie! W tej codziennej gonitwie za „chlebem powszednim” i pośród tysiąca najróżniejszych spraw, które oplatają niepokojem, budzą niepewność jutra…
A może by tak zatrzymać się i pomyśleć nad sensem życia...
O tym wszystkim, co nas przygniata,
co budzi strach,
co nas pędzi w niewiadomą dal…
Może więc warto stanąć pod krzyżem?
Powierzyć swe troski Chrystusowi,
opowiedzieć Mu o swym życiu,
zapytać o radę, jak dalej kroczyć przez trudy życia,
i tak najzwyczajniej z Nim porozmawiać?
Tak serdecznie, jak z Przyjacielem?
A może i pomilczeć warto… W rozgadanym świecie tak trudno usłyszeć głos Boga, ale i… własne myśli!