poniedziałek, 24 listopada 2025

Modlitwa w moim życiu

 

W pełni zgadzam się z myślą św. Augustyna, że „modlitwa nie zmienia Boga, ale zmienia tego, kto się modli.” Czyż może by inaczej? Przecież modlitwa to spotkanie z samym Bogiem! Nie tylko spotkanie, ale przede wszystkim rozmowa, niekończący się dialog, z którego czerpię moc i siłę ducha!

To chwile wyciszenia z dala od „życia hałasów”.

To także czas na ufne zawierzenie Mu swoich wszystkich problemów, radości i smutków!

To pytanie o swoje „miejsce na ziemi”; pytanie o swoją tożsamość w świetle Bożej Opatrzności. Nigdy bowiem nie jestem pewna, czy to co robię, myślę i czuję, zgodne jest z wolą Bożą!  

Dlatego mocno podkreślam znaczenie modlitwy w moim życiu! Dzięki niej mogę zatrzymać się w codziennym pośpiechu i spojrzeć na świat z innej perspektywy — z perspektywy światła wiary.

Ale modlitwa – to także czas na okazanie Bogu swojej miłości i wdzięczności. Za co? Jeżeli tylko głębiej spojrzymy na swoje życie i zastanowimy się, to dostrzeżemy, ile Mu zawdzięczamy! Przede wszystkim – Jego stałą, nienarzucającą się obecność w każdej chwili życia, kierowanie naszym życiem; Jego miłość i miłosierdzie; dobre natchnienia… To jest niekończąca się litania wdzięczności!

I wreszcie modlitwa – to także prośby, płynące z głębi serca! O światło i siłę na każdy dzień - nie tylko dla mnie, ale dla moich wszystkich dzieci (mam na myśli ich całe rodziny); dla bliskich i tych, którzy pogubili się w życiu; o nawrócenie wielu osób… I o wierne trwanie przy Jezusie; o macierzyńską pomoc Jego Najświętszej Matki.

Modlitwa daje mi pokój, uczy pokory i pomaga przebaczać. Dzięki niej wiem, że nigdy nie jestem sama, bo Bóg zawsze jest blisko — w moim sercu i w mojej codzienności.