Oda
do listopada
Szanowny Panie Listopadzie,
chciałam przemówić do Ciebie w
balladzie,
ale obawiam się, że w wiatru szumie
ballady sensu nie zrozumiesz!
Zwracam się zatem w formie ody,
a oda moja dotyczy pogody!
Kieruję do Ciebie słowa pełne troski!
Czy nie mógłbyś być bardziej radosny?
Bardziej subtelny i bardziej słoneczny?
Bo Ty jesteś po prostu niegrzeczny!
Serwujesz nam chmury deszczem
nabrzmiałe
i smutki, smuteczki wcale niemałe…
Błąkasz się w szarym płaszczu ulicami,
straszysz złą aurą, nie przejmując się nami!
Weź pod uwagę nasze błaganie
i daj choć trochę radości, usłysz me
wołanie!
Zmień swoje barwy, uczyń aurę przyjazną dla
ludzi!
Niech wreszcie twoje sumienie się
zbudzi!
Podaruj nam troszkę złotej jesieni,
a wtedy szarzyzna w lot się odmieni!
Bądź, Listopadzie, choć trochę radosny!
Przecież my wszyscy tęsknimy do wiosny!
Wpis: 20 listopada godz. 9:12