poniedziałek, 18 grudnia 2017

Anioł stróż - mój wierny przyjaciel


Kocham mojego Anioła Stróża! Już pisałam o nim kilka razy w tym miejscu. Wiem z całą pewnością, że jest przy mnie i ze mną każdego dnia, w każdej chwili… Kilka razy uratował mi życie! Nieustannie chroni mnie przed złem, podpowiada dobre myśli, daje dobre natchnienia. I ciągle ratuje! Przed czym? Przed wszystkim, co mogłoby mnie oddalić od Pana Boga! Skąd to wiem? No, właśnie! Skąd? Po prostu wiem, bo to się czuje – najzwyczajniej w świecie. Głos anioła stróża – to także głos sumienia. Wystarczy się w ten głos wsłuchać, nie jest to wcale trudne!

Nie pamiętam już, czy o tym pisałam, że kiedyś pewna młoda osoba opowiadała mi, gdy wraz z mężem byli w jakimś kościele. I nagle ona zaczęła upadać, a jej mąż (trochę niedowiarek) zobaczył, jak anioł stróż podtrzymuje ją i chroni przed nieszczęściem.

Ja nigdy nie widziałam swojego anioła stróża, ale wiem, że jest moim wielkim przyjacielem.

Św. Ojciec Pio bardzo często dawał taką radę: „Jeśli masz problem z jakimś człowiekiem, poślij do niego swojego anioła stróża! On to załatwi lepiej od ciebie!” Zatem skorzystajmy z tej rady i wysyłajmy swego anioła do tych wszystkich, których się boimy, którzy są nam nieprzyjaźni, z którymi trudno nam się porozumieć…


Wpis” 18 grudnia godz. 10:30