Celowo co pewien czas powtarzam (nieco zmodyfikowane) przemyślenia
sprzed kilku lat, uważam bowiem, że nadal są aktualne i potrzebne do
zastanowienia się. Wśród tematów ciągle aktualnych jest na pewno kwestia wolności.
Zatem zapytajmy samych siebie kolejny raz: Czy jestem człowiekiem wolnym? Oto kilka
pytań pomocniczych…
Czy umiem stanąć w prawdzie wobec drugiego człowieka,
wobec różnych zdarzeń
a także – wobec samego siebie?
Czy potrafię nazwać zło złem – niezależnie, kogo to dotyczy, ludzi
obcych czy najbliższych?
Czy mówię prawdę, samą prawdę i tylko prawdę… lub nie mówię wcale?
Czy dostrzegam prawdę o sobie, choćby bardzo bolała?
Czy umiem dostrzec zalety w ludziach, którzy mnie ranią?
Czy wiem, gdzie jest moje miejsce w szeregu? A… jeśli wiem, czy
umiem z pokorą tam stanąć?
Czy potrafię przyznać się do błędów?
Czy umiem cieszyć się z cudzych sukcesów?
Czy umiem przyjąć krytykę i rozważyć jej zasadność?
Czy mam odwagę wyrazić swoje zdanie na trudny temat?
Czy w każdej sytuacji umiem przyznać się do Boga?
Czy świadomie potrafię opowiedzieć się za Chrystusem i Jego
prawami?
Być może, tych pytań jest znacznie więcej. Ale to taki
mały rachunek sumienia. Bardzo potrzebny, (nie tylko przed spowiedzią przy
konfesjonale!), by zobaczyć siebie w prawdziwym świetle – tak prawdziwie. I
poczuć się wolnym! Bo prawdziwa wolność jest w nas!!!
Wpis: 18 września g.16:40