Witaj, Nowy Roku,
młody, piękny, słoneczny, radosny…
Przynosisz kolejne zimy, jesienie, lata,
wiosny…
Nieświadom trudów życia -
świeży, ufny, pogodny, beztroski…
Nie zdążyłeś poznać smaku bólu i
klęski…
I pewnie dlatego masz wygląd zwycięski…
Cały w uśmiechach, cały w obietnicach -
stanąłeś u progu nowych dni naszego
życia…
Cóż niesiesz nam w darze? – pytam z
ciekawością…
- Przynoszę cały rok z wielką miłością!
Wkraczam bowiem nie sam, lecz z Bożą
Rodzicielką,
ukochaną przez wszystkich Najświętszą
Panienką…
To nie ja, lecz Ona wita uśmiechem swe dzieci…
Taka kochana i sercu tak bliska…
Przynosi miłość, co nigdy nie zgaśnie…
Tuli do matczynego serca,
nikim nie gardzi, kocha nas wszystkich…
Uczy nadziei, gdy ludzie zawiodą…
Chroni przed złem – jak tylko matka potrafi…
Dodaje otuchy, gdy zaczynamy wątpić…
Pokrzepia serca i dodaje męstwa...
I do naszej świątyni przyszła,
małego Synka na rękach przyniosła
szczęśliwa, piękna i taka radosna…
Czy trzeba nam więcej? Nowy Rok zapytał…
Nie, bo w nasze serca Bożą radość
wniosła!