sobota, 18 stycznia 2014

Do Pana Stycznia...


Wkroczył sobie styczeń bardzo pewny siebie…

Uśmiecha się do mnie, uśmiecha do ciebie…

Pytam go dzisiaj z wielkim zdziwieniem,

Czy to taki kaprys, czy świata burzenie,

Że zamiast śniegu deszczyk sobie pada

I o wiośnie niejeden już opowiada…

Ale  jak tylko wszyscy pamięcią sięgamy,

Styczeń śniegowi był przypisany…

Co zatem będzie w marcu i kwietniu zarazem,

Skoro teraz wiosennym serwujesz obrazem?

Może porzucisz zaborcze zamiary

I starym opowieściom dasz choć trochę wiary,

Że styczeń powinien pachnieć zimą i mrozem

A kolejne miesiące poświęcone zielonej florze…

Nie mieszaj ludziom ustalonych szyków,

Na korzyść wiosny jeszcze nie abdykuj!

Opinia o styczniu jest powszechnie znana…

Zatem posyp śniegiem i ulep bałwana!