Żyjąc w promieniach Bożego Miłosierdzia…
Czuję się bezpieczna, bo wiem, że opiekuje się mną Chrystus…
Czuję się bogata, bo ofiarował mi piękne dary – wiarę i nadzieję…
Czuję się szczęśliwa, bo wiem, że jestem kochana najpiękniejszą miłością…
Pisanie o sobie nie jest łatwe, zwłaszcza, że żyję wśród ludzi, który mnie dobrze znają od lat… Mam jednak świadomość, że przyznając się publicznie do Chrystusa i głosząc Jego Miłosierdzie, spłacam dług wdzięczności… Mogę śmiało powiedzieć, że rosłam w promieniach Bożego Miłosierdzia, że całe moje życie – chociaż niewolne od trosk, zawirowań i trudności – jest nieustannym doświadczaniem Bożej miłości i opieki. Pana Jezusa uważam za największego swego Przyjaciela, który nigdy mnie nie zawiódł!!! Zawsze ze mną był – czy to poprzez drogich Rodziców, Braci, Przyjaciół czy wspaniałych Kapłanów… I jest w dalszym ciągu – zawsze!