piątek, 13 kwietnia 2012

O pięknym obrazie


Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Ja sam będę bronić jej jako swej chwały. Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie! Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej, a potem na całym świecie. To życzenie wypowiedział Pan Jezus do św. Faustyny.
Nikomu chyba nie trzeba wyjaśniać, o jaki obraz chodzi… Dzisiaj można go zobaczyć w każdym kościele; w świątyni Ducha św. w Rzymie jest ogromny i robi wielkie wrażenie…
Obraz ten zdobi coraz więcej domów – to oczywiście wizerunek miłosiernego Jezusa, który z miłością i czułością spogląda na każdego z nas, słucha cierpliwie naszych próśb, pomaga rozwiązać najtrudniejsze problemy…
Oryginał, namalowany przez krakowskiego artystę Adolfa Hyłę, powstał jako votum wdzięczności za ocalenie życia całej rodziny malarza podczas II Wojny Światowej. Obraz umieszczono w bocznym ołtarzu kościoła w Łagiewnikach (w nowym kościele znajduje się kopia). Przedstawia Jezusa prawie naturalnej wielkości. Pan nasz jakby podąża w kierunku człowieka, ofiarując mu miłość i pomoc. Prawa ręka, wzniesiona w górę, nieustannie błogosławi wszystkim bez wyjątku, a Jezus zdaje się wołać: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a ja was pokrzepię.  Z kolei lewa ręka wskazuje na serce – źródło Bożej miłości.
Najkrótsza modlitwa – Jezu, ufam Tobie! – umieszczona na dole, daje nam wielką szansę!
Wypowiadamy te słowa, ale czy w pełni jesteśmy świadomi ich głębokiej treści? Czy zawsze wyrażają one bezgraniczną ufność – mimo wszystko i wbrew ludzkiej nadziei? Często, przywaleni codziennymi troskami, zupełnie nieoczekiwanymi zwrotami w naszym życiu – gubimy tę ufność…
A tymczasem Pan Jezus mówi wyraźnie: Kiedy dusza zbliża się do Mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łask, że sama w sobie tych łask pomieścić nie może. (…) Im więcej dusza zaufa, tym więcej otrzyma.
Myślę, że gdybyśmy  naprawdę wierzyli w znaczenie słów Jezu, ufam Tobie!, nasza wiara byłaby bardziej radosna! Bo czymże są te słowa, jak nie wyrazem wielkiej nadziei, która nigdy nie dopuszcza zwątpienia w Bożą pomoc i ciągłą obecność Chrystusa w naszym życiu?!