Dzisiaj wielka
uroczystość! Wielbimy w szczególny sposób Ciało i Krew Pańską. Cóż znaczy to
dla nas, chrześcijan? Przede wszystkim absolutną wiarę w żywą obecność Pana Jezusa
w Najświętszym Sakramencie, w białym kawałku chleba, który kapłan konsekruje w
czasie Przeistoczenia i która przemienia się w Najświętszą Hostię. Eucharystia
to największy dar Chrystusa – znak Bożej obecności wśród nas – aż do końca
świata. Dar, który umacnia, pozwala żyć wśród różnych trudów życia. To
największy znak Bożej miłości!
Przypomnijmy,
co o Najświętszej Eucharystii mówi św. Faustyna:
„Każdego
poranku w czasie rozmyślania gotuję się do walki na cały dzień, a Komunia
święta jest mi zapewnieniem, że zwyciężę, i tak bywa. Lękam się dnia, w
którym nie mam Komunii świętej. Ten Chleb mocnych daje mi
wszelką siłę do prowadzenia tego dzieła i mam odwagę do pełnienia wszystkiego,
czego żąda Pan. Odwaga i moc, która jest we mnie, nie jest moja, ale Tego,
który mieszka we mnie – taka jest Eucharystia. Jezu mój, (…) nieraz gdyby
nie Eucharystia, nie miałabym odwagi iść dalej po tej drodze, którąś mi
wskazał. (Dz. 91)
O Hostio
święta, Tyś dla mnie w złotym kielichu zamknięta,
Bym wśród
wielkiej puszczy wygnania
Przeszła
czysta, niepokalana, nietknięta,
A niech
to sprawi moc Twego kochania.
O Hostio
święta, zamieszkaj w mej duszy,
Najczystsza
Miłości serca mojego,
A jasność
Twoja niech ciemności rozproszy
Ty nie
odmówisz łaski dla serca pokornego.
O Hostio
święta – zachwycie nieba,
Choć
taisz piękność swą
I
przedstawiasz mi się w okruszynie chleba,
Lecz wiara
silna rozdziera zasłonę tę.”(Dz. 159)
Wpis: Uroczystość Najświętszego Ciała i
Krwi Pańskiej, g. 9:01