sobota, 19 grudnia 2015

Spowiedź przed świętami Bożego Narodzenia

„Pragnę powiedzieć trzy słowa do duszy, która pragnie stanowczo dążyć do świętości i odnosić pożytek ze spowiedzi.
Pierwsze – całkowita szczerość i otwartość.
Drugie słowo – pokora. Dusza nie korzysta należycie z sakramentu spowiedzi, jeżeli nie jest pokorna. Pycha utrzymuje duszę w ciemności.
Trzecie słowo – to posłuszeństwo. Na wielkie nieszczęścia naraża się dusza nieposłuszna i nic nie postąpi w doskonałości, i nie da rady w życiu duchowym. Bóg najhojniej obsypuje duszę łaskami, ale duszę posłuszną. (…)
Spowiednik jest dla mnie wyrocznią, słowo jego jest święte dla mnie. Łaska Boża, jaka towarzyszy słowom kapłańskim, jest wielka. Dusza odczuwa moc i odwagę do walki. (…)
Ze spowiedzi świętej powinniśmy odnosić dwie korzyści:
1. do spowiedzi przychodzimy po uleczenie;
2. po wychowanie – dusza nasza potrzebuje ciągłego wychowania, jak małe dziecko.
Dusza, która szczerze pragnie postępować w doskonałości, powinna się ściśle trzymać rad udzielanych przez kierownika duszy. Tyle świętości – ile zależności. (…)
Należy (…) modlić się za spowiednika, by Bóg udzielił mu światła do kierowania ich duszami. (…)
Pragnę powiedzieć rzecz dziwną, która mi się przydarzyła: Kiedy spowiednik zaczął do mnie mówić, wtem ujrzałam Pana Jezusa ukrzyżowanego, który mi rzekł: W męce Mojej szukaj siły i światła. Po skończonej spowiedzi, rozważałam straszną mękę Jezusa i zrozumiałam, że (…) każda, nawet najmniejsza niedoskonałość była przyczyną tej strasznej męki.
św. Faustyna