Dziś usłyszałam te słowa: Módl się za te dusze, aby się nie lękały zbliżyć do trybunału
miłosierdzia Mojego. Nie ustawaj za grzesznikami. Pisz, mów o Moim
miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale
miłosierdzia (czyli w sakramencie pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać
ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś
zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą
i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni.
(…) Kiedy
się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na
ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy
spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła
miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich
będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze
pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od
nich do dusz pokornych.”