Poniższe słowa już przytaczałam; przypominam
je kolejny raz. Są aktualne nie tylko w Adwencie, kiedy bardziej poszukujemy
drogi do Pana Boga, ale zawsze. Posłuchajmy…
„Jesteśmy bowiem Jego dziełem,
stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry zaplanował, abyśmy
je pełnili.” Słowa św. Pawła z Listu do Efezjan są wprowadzeniem do poniższych
wskazań.
Bez wątpienia to własne drogi i plany wpędzają
nas w tarapaty i właśnie z ich powodu jesteśmy niezadowoleni. Kiedy to uznamy i
odkryjemy to, co Bóg zaplanował, wtedy stanie się to dla nas czymś najbardziej
radosnym, najbardziej wypełniającym nasze życie, największą przygodą, jaką
sobie tylko można wyobrazić.
Od początku osobistego kroczenia z Panem moim celem stało się nie tylko czynić dla Boga cokolwiek, ale dokładnie to,
co On zaplanował dla mnie w życiu.
Mamy obietnicę, że On będzie dokładnie
pokazywał każdemu z nas drogę, jaką ma podążać: „Pouczę was i wskażę drogę,
którą pójdziesz; umocnię moje spojrzenie na tobie.” (Ps 32,8)
Bóg nam niczego nie wmusza na siłę, nie
manipuluje naszą wolną wolą. On chce ci przekazać, jak ma wyglądać twoja droga
i co jest najlepsze dla ciebie. Kiedy nauczysz się wsłuchiwać w Jego głos, jeszcze
pozostanie ci decyzja: Czy chcesz to zrobić, czy nie?
Wpis: 7 grudnia g. 9:45