piątek, 11 grudnia 2015

Jeszcze raz o pokorze

Pokory uczymy się całe życie! Jest to tak oczywiste, że nawet nie próbuję przekonywać kogokolwiek. Życie stawia nas przed zdarzeniami, których nie przewidzieliśmy, przed ludźmi, którzy – być może – nami pogardzają, lekceważą, pokazują nam swoją wyższość… I wtedy jest nam przykro, chowamy się, jak ślimak chowa swoje „rogi”, by nie doświadczyć kolejnego „szturchańca”, który boli…
Trudno wykrzesać w sobie sympatię do takich ludzi, o miłości już nie wspomnę. Tymczasem wystarczy przywołać w pamięci (i sercu!) obraz Pana Jezusa – wyszydzanego, opluwanego, wykpionego… Wielki w swej postawie Bóg, który „przyoblekł się w człowieka”, pokazuje, że warto być ponadto, że trzeba się pomodlić za tych ludzi, bo może nawet nie są świadomi, że krzywdzą, ranią… Ale na pewno uczą nas pokory!  


Wpis: 11 grudnia g. 9:00