Przyglądam się życiu już tyle lat…
Patrzę, rozmyślam, snuję refleksje…
I ciągle, ciągle zadziwia mnie świat…
Odkrywam na nowo prawdy oczywiste …
Odkrywam dobro, co drzemie w ludziach,
ich mądrość, dojrzałość i piękno…
Ciągle się uczę słów prostych i
jasnych,
prawdziwych i szczerych…
I gdy mi się zdaje,
że już nic mnie zaskoczyć nie może,
odkrywam nowe płaszczyzny
niby znane a wciąż nieznane…
I z największą pokorą wołam,
że ciągle się uczę Ciebie, Boże!
Powyższy wiersz, który już kiedyś umieściłam
na moim blogu, jest pewnego rodzaju wstępem do refleksji związanych z
rekolekcjami, które miały miejsce w naszym parafialnym kościele. Bo to prawda,
że uczę się Ciebie, Boże, ciągle od nowa, spoglądając na piękno tego świata,
spotykając wspaniałych ludzi, ale również poprzez mądre i piękne słowa
kapłanów. Pragnę to zaakcentować ze szczególną mocą, ponieważ tak często
nagłaśnia się błędy popełnione przez księży. Jestem przekonana, że wielu Przyjaciół
i całkiem obcych mi Osób, czytających mój blog, podziela te słowa… To, co chcę
napisać o kapłanach, nie jest próbą jakiejś obrony, bo prawda zawsze obroni się
sama, pragnę tylko z mocą stwierdzić, że znam tylko dobrych, wspaniałych
kapłanów! Na marginesie dodam, że z wykształcenia jestem nauczycielką i chociaż
różne o nauczycielach słyszałam głosy, nigdy tych złych nie brałam do siebie!
Zarozumialstwo? Nie! Prawda, bo myślę nie tylko o sobie, ale o wielu, bardzo
wielu wspaniałych nauczycielach, pełnych mądrości i szczerego poświęcenia dla
młodego pokolenia. Podobnie jest ze stanem duchownym! Każde generalizowanie
problemu jest złe, bo nie oddaje rzeczywistego obrazu stanu rzeczy.
Zatem wracając do naszej parafii w
Przeźmierowie k/Poznania, uważam, że zawsze mieliśmy wspaniałych kapłanów i tak
jest po dzień dzisiejszy! Mądrzy, autentycznie pobożni, gorliwi w swej
duszpasterskiej posłudze, ale również z dużą dozą Bożej radości, z którą głoszą
słowo Boże.
Począwszy od środy popielcowej, w
naszej parafii miały miejsce rekolekcje. Głosił je ks. Jacek Rogalski. Nie mam
zamiaru wystawiać mu laurki, to pełen kościół ludzi na każdej z nauk świadczył
o wielkości kapłana i mądrości głoszonych przez niego nauk. O czym mówił? O
całkiem zwyczajnych sprawach i językiem też zwyczajnym, tyle, że był to język
Bożej miłości. Homilie częściowo zostały już nagrane na stronie naszej parafii
i można je odsłuchać, a także przyjąć do swych serc. Bo dobro, o którym głosił
kapłan, drzemie w każdym z nas, jako że wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i
podobieństwo Pana Boga.
Krytyka, a raczej złośliwe krytykanctwo
nie służy dobru! Zamiast źle, zawsze można powiedzieć coś dobrego i nade
wszystko – modlić się za kapłanów, aby Pan Bóg obdarzał ich siłą w tych
trudnych czasach!