Wciąż jeszcze mówimy o Nowym Roku jako
początku… Jeszcze składamy sobie życzenia – zawsze serdeczne i dalekosiężne.
Niech się spełnią!
Dzisiaj podążają do małego Dzieciątka
trzej Królowie. Oni też są dla nas inspiracją do bardzo ważnego życzenia. Nie
wiemy, jak długą przeszli drogę, ale na pewno przybyli z bardzo daleka. Urzeka
mnie w nich niezwykła determinacja, z jaką przemierzyli wiele, wiele
kilometrów. Determinacja i wytrwałość! Można na to spojrzeć w różnych aspektach
– również przez pryzmat swojego życia. Życia, które niekiedy jest bardzo trudne,
ale nigdy gładkie, bez przydrożnych kamieni, o które w najróżniejszy sposób się
potykamy… Niezależnie od tego, jak długo ono trwa, warto dzisiaj w duchu
prześledzić drogę trzech Króli. Podążali ku samemu Bogu, szli w nieznanym
kierunku; zapewne niepozbawieni trudności, niewygód, uciążliwości, może nawet zwyczajnego strachu! Ale szli! Prowadziła ich
gwiazda – symbol samego Boga! To ON nie pozwolił, aby Herod dowiedział się o
miejscu narodzin Jezusa.
Jak to się ma do naszego życia, do
życzeń, które składamy sobie wzajemnie? Droga trzech Królów w nieznanym
kierunku - to w pewnym sensie także nasza droga! Przecież my również zmierzamy
ku Światłu, którym jest sam Bóg! A ileż jest w tej drodze niewiadomych, iluż Herodów,
którzy nie szczędzą wysiłków, by nas z tej drogi zawrócić, zohydzić nam blask Światła,
które pragnie nas zaprowadzić ku Najwyższemu Dobru!
Nie dajmy się zwieść złu! Niech wytrwałość
i determinacja będą stałymi towarzyszami naszego życia w roku 2025 i zawsze!
Wpis: 6 stycznia godz. 14:30