Co pewien czas wracam do tych samych spraw,
bo przecież życie toczy się nieustannie i gdy dokładniej przyjrzymy się sobie,
to dostrzeżemy coraz więcej swoich niedoskonałość! Bo pychą byłoby
stwierdzenie, że już pozbyliśmy się swoich wad, przypadłości, błędów… Jeżeli
komuś tak się wydaje, to jest w wielkim błędzie! Zły duch nie śpi, wręcz przeciwnie
– krąży wokół nas, czy tego chcemy, czy też nie! I szuka okazji, by nas zachęcić
do złego – niedobrych myśli, słów, czynów… Jest wrogiem posłuszeństwa od
zarania dziejów. To najpiękniejszy anioł Lucyfer wypowiedział Bogu posłuszeństwo,
mówiąc: Non serviam! A wraz z nim
– wielu pomniejszych złych duchów. Krążą po świecie, zapalając nasze serca nienawiścią,
złością, nakłaniając do niecnych czynów i skłócając ludzi na wszystkich
kontynentach! To przecież widać!
Posłuszeństwo Bogu, a co za tym idzie –
Jego prawom, czyni człowieka wolnym! W najpełniejszym wymiarze! Warto się nad
tym głębiej zastanowić! Bo to posłuszeństwo opiera się na akceptacji Bożych
przykazań. Dał je Bóg, powodowany miłością do człowieka. Tymczasem jakże często
swoim życiem powtarzamy za zbuntowanymi aniołami: Non serviam! I co z tego wynika? Jeden wielki chaos i ból
istnienia. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i zobaczyć, co dzieje się w
świecie, który coraz bardziej ucieka od Boga, lekceważy Jego prawa, nie chcąc
być Mu posłusznym …
Posłuszeństwo jest trudne – przekonujemy się o tym każdego dnia,
słysząc podszepty szatana. Ale pokonanie samego siebie jest możliwe. Przecież Pan
Jezus wyraźnie mówi: „Starczy ci Mojej łaski!” Dodajmy – łaski, która pomoże nam
pokonać niecierpliwość, złość, nieposłuszeństwo Bogu, niedowiarstwo, a nade
wszystko – pychę!
Wpis: 17 maja godz. 16:30