„Jestem
egzorcystą. Pewnego
razu, podczas egzorcyzmu powiedziałem: „W imię Jezusa Chrystusa nakazuję ci,
zły duchu, odejdź precz!”. On jednak odpowiedział: „Jeżeli nie przestaniesz
wzywać tego imienia, zabiję cię”. Zacząłem więc mówić: „Jezu, Jezu, Jezu” i tamten... uciekł! Tak więc, wzywajcie
imienia Jezus, jeżeli coś wam się w życiu nie układa, jeśli w waszym domu
panuje kryzysowa sytuacja – pamiętajcie, że jest to atak złego, który chce was
nastraszyć.
Aby
wypędzić go, używajcie przede wszystkim charyzmatów, tych, które otrzymaliście przy
chrzcie. Jednym z nich jest charyzmat uwolnienia. Różni się on od egzorcyzmu.
Egzorcyzmu mogą dokonywać tylko niektórzy kapłani, a modlitwą o uwolnienie
możecie modlić się wszyscy i wszędzie: w domu, w pracy, w drodze. W modlitwie
tej mówimy: W imię Jezusa nakazuję
wszystkim złym duchom, aby odeszły precz od mojej pracy, od mojego domu, od
mojego samochodu, z miejsca, w którym jestem. Tę moc mamy od Jezusa. On
powiedział: w imię Moje złe duchy będą wyrzucać (Mk 15,17). Nie mówcie: „Panie,
Panie...”, ale: „Jezu, Jezu...”, bo to imię przegania wszelkie lęki i strach.
Pamiętajcie również, aby nie przesadzać i nie mówić o złym duchu zbyt często,
bo w ten sposób rozsławiamy jego imię. Musimy zawsze jednak być świadomi, że on
istnieje.” (ks. Serafino Falvo)
Wpis: 4
stycznia godz. 9:25