Życzliwość - to piękny przymiot! Czy jestem życzliwy, życzliwa? To
pytanie, które nasuwa się (przynajmniej powinno!) każdemu z nas każdego dnia,
bo przecież funkcjonujemy wśród ludzi na różnych płaszczyznach życia – w domu,
na ulicy, w kościele, w sklepie i gdziekolwiek indziej…
Życzliwość jest potrzebna zawsze – i Tobie i mnie… Nic nie
kosztuje, a może zdziałać tak wiele! Bo życzliwość – to dobre słowo,
przyjazny gest,
ciepłe spojrzenie,
niekosztowna dobroć
to mocny uścisk dłoni, która daje
sygnał: lubię cię;
to uśmiech, który potrafi zamienić łzę
w radość,
to gotowość do pomocy,
to także najzwyczajniejsza uprzejmość.
To także radość z cudzego powodzenia.
Ale... to również szczerze przekazany
„znak pokoju” w czasie Mszy św.!
Życzliwość to niedroga inwestycja – niewiele kosztuje, ale zysk,
jaki niesie, może być ogromny! Oby tylko była szczera i prawdziwa, oby nigdy
nie była tylko grą pozorów!
Wpis: 13 listopada godz. 9:55