Jestem jak drzewo
Nie
zawsze to samo…
Jak
dąb, gdy trwam przy Bogu,
wierząc,
że nikt nie połamie moich gałęzi.
Jestem
jak olbrzym - baobab,
który
konarami pragnie osłonić swe dzieci.
Jestem
jak brzoza,
gdy
płaczę i wiatr miota moim życiem.
Jestem
jak osika,
gdy
drżę przed zimnem ludzkich serc.
Jestem,
jak zielona sosna,
gdy
w radość wprawia mnie słońce i deszcz.
Jestem,
jestem…
jak
potężny bór, który chroni modlitwą swoje dzieci!…
Kim
jeszcze jestem? Nie wiem!
To
Bóg kształtuje mnie na podobieństwo drzew
i nigdy nie pozwala zniszczyć!
Kocha
mnie!
Wpis:
26 lipca godz. 10:35