Postanowiłam przekazywać częściej niż dotąd
słowa ludzi wielkich swoją świętością. Czasy bowiem są bardzo ciężkie i trudno
powiedzieć coś sensownego, co podtrzymywałoby na duchu. Przez najbliższe dni
będę przytaczać refleksje Tomasza Mertona, do którego też często odwołuje się nasz
ks. Proboszcz. Na pewno będzie to z wielką korzyścią dla każdego z nas, dla
naszej duszy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, coś, co pozwoli mu zastanowić się
nad sobą i swoim życiem.
„W mym postanowieniu dochowania
całkowitego posłuszeństwa Bożej woli i prawdzie nie ma cienia wątpliwości ani
zawahania. Muszę zawsze i we wszystkim działać zgodnie z Jego wolą i prawdą,
dążąc do tego, by dzięki Jego łasce być „świętym”. (…)
Rzecz w tym, by ze wszystkich sił uchwycić
się czystej Bożej woli i prawdy, nie wyrzekać się szczerości, a we wszystkim postępować,
kierując się prawdziwą miłością.” (Rok
z Thomasem Mertonem)
Wpis: 12 marca godz. 16:20