„Pościć
od hałasu. Bóg jest w ciszy. Hałas jest nie tylko na zewnątrz, ale także
wewnątrz nas. Nie potrafimy trwać w ciszy dłużej niż 10 minut. Gdy przebywamy z
kimś, cisza nas krępuje, musimy coś mówić. Żartujemy, obgadujemy, a czasami po
prostu mówimy rzeczy całkiem niepotrzebne.
Żyjemy w
kulturze hałasu. Przyzwyczailiśmy się do niego już tak bardzo, że gdy
pozostajemy w ciszy, czujemy się nieswojo. Trzema fundamentami Wielkiego Postu,
do których Kościół nas zaprasza, są post, jałmużna i modlitwa. Post od jedzenia
pomaga nam skupić się na istocie modlitwy. Może jednak przydałby nam się także post,
który polega na prawdziwym milczeniu? (…)
Kardynał
Robert Sarah, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów,
poświęcił wiele publikacji właśnie ciszy. Napisał głośną książkę „Moc
milczenia”, w której zgłębia wartość ciszy. W wywiadzie, który ukazał się w
październiku 2016 r. w numerze francuskiej gazety „La Nef” z okazji wydania
tejże książki, kard. Sarah mówił: „Pierwszym językiem Boga jest cisza”.
Komentując tę piękną, bogatą myśl świętego Jana od Krzyża, Thomas Keating w
swojej pracy „Zaproszenie do miłości” pisze: „Wszystko inne jest nieudolnym
tłumaczeniem. Aby zrozumieć ten język, musimy nauczyć się milczeć i spocząć w
Bogu” (…). Bóg jest ciszą, a ta boska cisza mieszka w człowieku. Żyjąc z
milczącym Bogiem i w Nim, sami stajemy się cisi. Nic z większą łatwością nie
sprawi, że odkryjemy Boga, jak przez ciszę wpisaną w serce naszego jestestwa”
(…). Jako kapłan, jako pasterz, jako prefekt, jako kardynał, moim priorytetem
jest, aby głosić, że tylko Bóg może zaspokoić ludzkie serce (…). Zwycięstwo
Chrystusa nad śmiercią i grzechem dopełniło się w wielkiej ciszy krzyża. Bóg
objawia całą swoją moc w tej ciszy, której żadne barbarzyństwo nigdy nie będzie
w stanie skalać.”
Cisza w
pewnym sensie upodabnia nas do Boga, ponieważ Bóg jest w ciszy – można
powiedzieć, parafrazując słowa kard. Saraha. Jest ona przestrzenią, w której
możemy odnaleźć prawdziwy pokój.
(…) Rzeczą,
która może nam pomóc wejść w ciszę jako prawdziwą kontemplację jest tzw.
modlitwa w ciszy, którą można praktykować codziennie o wyznaczonej przez siebie
godzinie. (…) Zaczęto ją znów praktykować na większą skalę właśnie w epoce
nieustannego „hałasu”, w momencie, gdy zewsząd zaczęło docierać do nas coraz
więcej bodźców, przed którymi coraz trudniej się obronić. (…)
Cisza
jest przestrzenią Pana Boga. Chciejmy w niej trwać, szczególnie w Wielkim
Poście – czasie, którego potrzebujemy do naszego nawrócenia.”
Zofia
Kędziora, misyjne.pl
Wpis: 9 kwietnia godz. 9:53