piątek, 17 kwietnia 2020

Wizerunek PANA JEZUSA




Czas epidemii wciąż trwa… Ale trwa też czas Miłosierdzia Bożego! Już ósmy dzień nowenny przed Świętem Miłosierdzia, które – zgodnie z życzeniem naszego Pana – będziemy uroczyście obchodzić w I niedzielę po Wielkanocy, czyli pojutrze.
Dzisiaj bardzo wnikliwie wpatrywałam się w wizerunek Pana Jezusa w łagiewnickiej świątyni. Było to dane tysiącom ludzi, uczestniczącym we Mszy św. o godz. 7, transmitowanej przez telewizję, operator bowiem wyjątkowo długo zatrzymał kadr na twarzy Pana Jezusa. Trudno się oprzeć wzruszeniu, bo Pan Jezus patrzy z taką przenikliwością; jest tak blisko, tuż obok a raczej naprzeciw każdego z nas.
Cóż możemy odczytać w Chrystusowych oczach?
Na pewno miłość – wielką, ogarniającą każdego z nas;
dobroć i wyrozumiałość dla naszych błędów (których przecież nie chcemy, a popełniamy);  
cierpliwość, z jaką wciąż na nas czeka;
Boskie dostojeństwo, ale i obietnicę pomocy w trudnościach;
pragnienie przytulenia każdego człowieka do swojego serca;
nadzieję, że w tym sercu znajdziemy siłę do trwania;
przebaczenie błędów, grzechów, niedoskonałości;
Jednym słowem – wszystko, co człowiekowi jest potrzebne w życiu!
Ale rodzi się też  pytanie: Co ja, człowiek XXI wieku, mogę ofiarować Chrystusowi! Mogę wiele, na miarę swoich możliwości, ale przede wszystkim chęci i dobrej woli. I miłości skierowanej ku największej, niewyobrażalnej Miłości Bożej! Przede wszystkim – wdzięczność za Jego Miłość, przypieczętowaną Krzyżem, bezmiernym cierpieniem! Nasza, ludzka miłość jest bardzo mała, ale najważniejsze, aby była, abyśmy w Nim, Chrystusie, zobaczyli tego, który kocha nas bezinteresownie i pragnie dla nas samego dobra i zbawienia!

Kochajmy Go zatem, jak tylko potrafimy najlepiej! On nikogo nie odrzuca, kocha bezwarunkowo, bez jakiejkolwiek selekcji! Spójrzmy jeszcze raz na Jego wizerunek, na Jego oczy…

Wpis: 17 kwietnia godz. 9:50