Jakże
trudno w każdej chwili bezgranicznie zaufać CHRYSTUSOWI! I w najtrudniejszej
chwili powiedzieć MU: Tak! Bądź wola Twoja! Wokół tyle nieszczęść, niezrozumiałych
wydarzeń, przypadłości, chorób niewiadomego pochodzenia - nawet wśród bardzo
młodej generacji… Trzeba wielkiego hartu ducha i przeogromnej wiary, aby
wytrwać, aby mimo wszystko powiedzieć Bogu: Tak!
W
ostatnim czasie otrzymuję (za pośrednictwem pewnej siostry zakonnej) bardzo
krzepiące słowa Pana Jezusa, które kierował kilkanaście lat temu do Alicji
Lenczewskiej. Mają niezwykłą moc! Podnoszą na duchu i pozwalają uwierzyć, że nie
jesteśmy sami ze swoim cierpieniem i problemami. Posłuchajcie…
„Trwaj
przy Mnie i oddawaj Mi wszystko każdego dnia po kolei, ciągle. Ja poprowadzę cię
i będę wskazywał, gdzie iść, co czynić. Bądź ufna (-y) i oddana (-y). Nie trwóż
się i nie zastanawiaj się nad swymi
znikomymi możliwościami. Ja mam wszelkie możliwości, dlatego ty nie musisz mieć
żadnych. Jeśli dam ci zadanie, dam ci też
siły i środki do wykonania. Potrzebna jest tylko zgoda, chęć służenia sobą i podporządkowanie
Mojej woli.(…) Szukaj oparcia i pomocy
tylko we Mnie. Tylko Ja jestem w stanie umocnić cię i poratować. Tylko do Mnie się
zwracaj, gdy powala cię niemoc. I trwaj w ufności, jak Moja Matka. Nawet gdyby
cały świat był przeciwko tobie. (…) Nie bój się i nie lękaj. Moc Moja jest z
tobą i Moja Miłość jest wokół ciebie, jak tarcza ochronna, jak pancerz.”
Wpis: 17 listopada godz. 11:05