środa, 26 września 2018

Do wszystkich smutnych i cierpiących


Kierunek dobrego życia wyznacza sam BÓG, wskazując na przykazania dane poprzez Mojżesza całej ludzkości. Od nas samych zależy, czy chcemy je traktować poważnie, czy też nie. Zostaliśmy obdarzeni wolnością w przyjmowaniu tychże przykazań. Nic nie musimy, ale możemy! Możemy pójść drogą zaproponowaną przez Pana Boga lub nie. Z początku ta droga wydaje się bardzo trudna i wymagająca, ale z biegiem lat dostrzegamy słuszność jej wyboru. Życie nie jest lekkie, łatwe i przyjemne, jak byśmy nieraz tego pragnęli. Wręcz przeciwnie – niekiedy jest tak trudne, że wydaje się nie do udźwignięcia, a trudności nie do pokonania. Ale z perspektywy minionego czasu widzimy, że były nam potrzebne, aby umocnić się w postawie, okrzepnąć i dojrzeć. Trudno to zapewne zrozumieć człowiekowi, który w danej chwili cierpi i nie widzi żadnego światełka, które wyprowadziłoby go z ciemnego tunelu. Ale w tym momencie przybywa nam z pomocą sam JEZUS CHRYSTUS! Nigdy nie zostawia nas samych! ON sam przeszedł najtrudniejszą drogę krzyżową, zna więc nasze cierpienie i nasz krzyż. Pamiętajmy, że po śmierci na krzyżu było zmartwychwstanie. Każdy z nas doświadcza krzyża, ale też i zmartwychwstania w radości. Uwierzmy w tę prawdę, będzie nam łatwiej znosić przeciwności. Sursum corda!

Wpis: 26 września godz. 9:01