Czerpmy wzór z Maryi! To słowa z dzisiejszej
homilii na porannej Mszy świętej. Proste słowa, ale jakże bogate w swej treści!
Co znaczy – czerpmy? To bardzo pojemne wskazanie. Co zatem możemy zaczerpnąć z
postawy Najświętszej Panienki? Wszystko! Przesadzam? Nie! Wszystko, co jest nam
potrzebne w życiu! Dodam – pięknym życiu. Zatem spróbujmy wyliczyć:
*Miłość
do Pana Boga;
*Absolutne
zaufanie Mu we wszystkim;
*Zgodę
na Jego wolę, której
nie zawsze rozumiemy, ale jest ona czymś, co otwiera nam najszerszą przestrzeń
życiową i horyzonty. Często przychodzą takie doświadczenia życiowe, z
którymi nie potrafimy sobie poradzić, upadamy na duchu i buntujemy się przeciw
temu, co nas spotyka, bo wydaje się to nie do udźwignięcia. I właśnie wtedy –
warto powiedzieć: Bądź wola Twoja, Panie! Oddaję Ci całe swoje życie, weź je w
swoje święte ręce i pokieruj nim według swojej woli. I wtedy – o, dziwo! – to życie
nie jest już brzemieniem, ale takim ciężarem, który jesteśmy w stanie unieść,
bo pomaga nam Chrystus!
*Pokorę - jakże trudną w życiu codziennym.
*Miłość do Jej Syna. Autentyczna
miłość do Chrystusa przejawia się właśnie w przyjmowaniu woli Bożej – tak
naprawdę, nie od niechcenia, ale z pokorą i z wiarą, że to, co nas spotyka,
jest nam potrzebne do wzrostu duchowego, a więc – do autentycznego zbliżenia
się do Boga.
*Moc modlitwy. Gdziekolwiek Maryja się ukazuje, zawsze trzyma w
dłoniach różaniec, zachęca do modlitwy. Pokazuje nam, by wytrwać w modlitwie,
uwierzyć w jej moc, nigdy nie stracić zapału!
Wpis: 8 września
godz. 15:13