16
sierpnia i 2 września Kościół wspomina św. Stefana, króla węgierskiego. To
wielki człowiek i władca. Żył tysiąc lat temu, ale w dalszym ciągu zachwyca
swoją postawą i mądrością. Znalazłam bardzo ciekawą o nim wypowiedź, którą
przytaczam poniżej; warto przeczytać, mimo że napisana archaicznym już nieco
językiem.
„Pomnijmy na ogłoszenie Stefana św., że
Jezus Chrystus jest niewidzialnym Królem wszech ludzi i narodów, któremu
wszyscy winni uległość i posłuszeństwo. Prawda ta tkwiła w pamięci i sercu
świętego Monarchy, ona przyświecała mu w życiu, ona była kierowniczką
wszystkich jego myśli i czynów. Idąc za jego przykładem, nie zapominajmy i my,
że:
*Jezus Chrystus jest i naszym Królem jako Syn Boży. Jako prawdziwy
Bóg stworzył nas i powołał na świat mocą mądrości Swojej. On nas darzy światłem
i powietrzem, pokarmem i napojem, pociechą i radością; Jemu jednemu wiadomo,
gdzie, kiedy i wśród jakich okoliczności zejdziemy z tego świata i przeniesiemy
się na drugi. Wiemy, że umrzeć musimy, ale On tylko godzinę śmierci oznacza. On
wszystko urządza na dobro i korzyść naszą, a my tylko prosić Go możemy,
aby się stała Jego wola święta. Aniołowie pokusili się kiedyś oprzeć Mu się i
zbuntować przeciw Niemu, więc ci Aniołowie zostali szatanami. Któż z nas
ośmieli się pójść w ich ślady. Wielbmy przeto Boga i służmy Mu.
*Jezus jest Królem naszym jako Bóg-Człowiek. On nas wykupił z
niewoli szatana za drogą cenę krwi Swej i dobrowolnej śmierci na krzyżu. On nas
przyjął do Kościoła Swego w zamian za uroczystą przy Chrzcie świętym złożoną
obietnicę, że Go wielbić będziem jako Króla, że staniemy się godnymi łask Jego
i słuchać będziem Jego przykazań. Obietnicy tej dotrzymamy, dotrzymamy
zaprzysiężonego Mu posłuszeństwa, Jemu służyć będziem wiernie i niezmiennie w
nadziei, że nas przyjąć kiedyś raczy do Królestwa szczęścia wiekuistego. Bądź
przeto pochwalony i ponad wszystko uwielbiony Jezusie Chrystusie, Królu i Panie
nasz, po wszystkie wieki i czasy.” (Źródło: Żywoty św. Pańskich)
Wpis: 17 sierpnia
godz. 9:01