Uśmiech i
wyciągnięta ręka ku człowiekowi – to znak życzliwości, to także przepustka do
zjednania sobie przyjaciół – zarówno tych wielkich, najważniejszych w życiu, jak
i tych, których spotykamy codziennie, tych wszystkich, których Pan Bóg stawia
na naszej drodze. Być może niekiedy - ludzi trudnych w relacjach, może nam
nieprzychylnych, niechętnych, wrogich…
Nie łudźmy się bowiem – nie każdy widzi w nas dobro, nie każdy nas akceptuje,
nie każdy lubi. Zatem spróbujmy zacząć od siebie - dostrzec w każdym człowieku
dobro, spróbujmy go zaakceptować z wszystkimi niedoskonałościami, spróbujmy
polubić. Grono przyjaciół na pewno się powiększy!