niedziela, 28 czerwca 2015

O deszczu, niestety!


I znowu potężna, rzęsista ulewa!

Tu kałużę wielką ominąć trzeba,

bo deszcz coraz gęstszy,

leje z wysokiego nieba!

Prawdę mówiąc, niebo z racji swego imienia

błękitnej barwy wcale nie zmienia,

tylko chmury kłębiaste, mroczne i ponure

zmówiły się jednogłośnym chórem,

zazdroszcząc promieniom radości i złota,

że lepsza stokroć szaruga i słota…

Zasnuły nam niebo, zasłoniły słońce…

Ach, gdzie te promienie, gdzie lato gorące?

Czerwiec się kończy, lato smutne bardzo,

bo słonko się chowa, chmury słonkiem gardzą,

rozpanoszyły się po niebie całym

i wprawiły ludzi w popłoch niemały.

Bo każdy słonecznych pragnie promieni

i słonecznej radości, co życie odmieni!