wtorek, 13 grudnia 2011

Refleksje o samotności…


Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
Ernest Hemingway Komu bije dzwon

Samotność… Iluż ludzi cierpi z jej powodu! Warto pomyśleć o niej właśnie teraz, niemal w przeddzień świąt Bożego Narodzenia…
Czym jest samotność?
To taki stan, którego nie wybieramy, a on jest…
Jest samotność z konieczności losu, ale i samotność z wyboru…
Samotność chciana lub niechciana…
Samotność w tłumie, ale i w rodzinie…

Ale można też spojrzeć inaczej…
Bo … samotność – to bardziej stan duszy niż ciała!
Samotność… może też być darem! Pozwala na głębsze spojrzenie w głąb siebie …
Daje  wewnętrzną ciszę...
Pozwala usłyszeć  głos Boga,
 być z Nim,
 adorować Go w ciszy serca,
dziękować i uwielbiać…
Samotność - to wewnętrzny spokój – niekiedy bardzo potrzebny, chroni nas bowiem przed zgiełkiem świata i chaosem…
Samotność – to piękny czas, to cisza, w której się trwa…
Samotność – to także czas nadziei i wewnętrznej radości…
To czas, w którym możemy odnaleźć swoją drogę do Pana…

     I może właśnie tak należałoby spojrzeć na samotność, która niekiedy wydaje się stanem nie do zniesienia…