O samotności można mówić w różnych aspektach i na różne sposoby. Bywają różne samotności…
Jest samotność z konieczności losu,
samotność z wyboru.
Samotność chciana lub niechciana.
Samotność w tłumie, ale i w rodzinie.
Ale można też spojrzeć inaczej.
Bo … samotność – to bardziej stan duszy
niż ciała!
Samotność może też być darem! Pozwala
na głębsze spojrzenie w głąb własnej duszy.
Pozwala na wewnętrzną ciszę i usłyszeć głos Boga.
Być z Nim, adorować Go w ciszy serca, dziękować
i uwielbiać.
Samotność - to wewnętrzny spokój –
niekiedy bardzo potrzebny, chroni nas bowiem przed zgiełkiem świata i chaosem.
Samotność – to piękny czas, to cisza, w
której się trwa…
Samotność – to także czas nadziei i wewnętrznej radości.
To czas, w którym możemy odnaleźć swoją drogę do Pana.
A to wcale nie musi tak być! Bo tak
naprawdę – jak powiedział dziś kapłan sprawujący Mszę św. – człowiek nigdy nie
jest sam! Jest z nami zawsze Pan Jezus i nasz Anioł Stróż.
Wpis: 8 lutego godz. 16:00