czwartek, 27 lutego 2025

 

Czasami puszczają nerwy,

gdy problemów zbyt wiele…

Opuszcza nas święty spokój,

tracimy wewnętrzną radość

i znika wesele.

I trudno się odnaleźć

wśród spraw, sprawek, spraweczek…

I trudno znaleźć w sobie

choć ciszy rąbeczek.

Chodzi człowiek wśród smutków,

problemów końca nie widzi;

płacz i złość nie pomaga,

łez własnych się wstydzi.

Bezbronna wobec spraw trudnych

staję przed Tobą, Panie!

Ręce wyciągam w nadziei,

że zawsze patrzysz na mnie.

Że nie tylko patrzysz,

lecz uśmiechasz się do mnie!

I chociaż Cię nie widzę,

wiem, że jesteś, mój Panie!

Podaj pomocną rękę,

pociesz, ratuj w potrzebie!

Oto me korne modły

zanoszę  do Ciebie!

I niechaj nigdy nie zwątpię

w Twą obecność w mym życiu!

Niechaj wierzę, ufam i kocham

i wielbię w zachwycie.

 

Wpis: 27 lutego godz. 13:03