wtorek, 31 grudnia 2024

Sylwester ze św. Faustyną

 

Zastanawiałam się, co można by napisać na zakończenie starego roku 2024. I na myśl przyszła mi św. Faustyna. Przecież jej dzienniczek jest niewyczerpanym źródłem myśli, refleksji na każdy czas. Zatem wykorzystajmy to bogactwo - może znajdziemy coś dla siebie! Faustynka jest mistrzynią ciszy. Myślę, że warto z dala od zgiełku świata przystanąć i zadumać się nad sensem swego życia, nad dalszym jego biegiem…  

„Dziś o dwunastej w nocy pożegnałam stary rok. W tej pierwszej godzinie nowego roku ze drżeniem i lękiem spojrzałam w oczy temu czasowi. (…) Wchodząc w ten rok, lęk mnie ogarnia przed życiem, ale Jezus mnie wyprowadza z tego lęku, dając mi poznać, jak wielką chwałę Mu przyniesie to dzieło Miłosierdzia. Są chwile w życiu, gdzie dusza w głębokiej modlitwie tylko znajduje ukojenie; oby dusze umiały wytrwać w takich momentach w modlitwie, jest to rzecz ważna. (…)

Postanowienie szczegółowe: w dalszym ciągu to samo, to jest — łączyć się z Chrystusem Miłosiernym, to jest — jakby zrobił Chrystus w tym a tym, i duchem ogarniać świat cały.

Postanowienia ogólne:

I Ścisłe zachowanie milczenia — cisza wewnętrzna.

II W każdym człowieku widzieć obraz Boży, i z tej pobudki ma płynąć wszelka miłość bliźniego.

III We wszystkich momentach życia pełnić wiernie wolę Bożą i nią żyć.

IV Ze wszystkiego wiernie zdawać sprawę kierownikowi duchowym i bez porozumienia się z nim nic ważniejszego nie przedsiębrać. Starać się będę, aby jasno odsłonić najtajniejsze głębie swej duszy przed nim, pamiętając, że mam do czynienia z samym Bogiem, a w zastępstwie jest tylko człowiek, i codzienna modlitwa o światło dla niego.

V Przy rachunku wieczornym postawić sobie pytanie: gdyby mnie dziś wezwał?

VI Nie szukać Boga daleko, ale we własnym wnętrzu przestawać z Nim sam na sam.

VII W cierpieniach i mękach uciekać się do tabernakulum i milczeć.

VIII Z zasługami Jezusa łączyć wszystkie cierpienia, modlitwy, prace, umartwienia, w celu, aby wyprosić miłosierdzie dla świata.

IX Wolne chwilki, chociaż maleńkie, wykorzystywać na modlitwę za konających.

X Nigdy nie zważać na wzgląd ludzki. (…)

XII Obecność Boża jest podstawą moich wszystkich czynów i słów, i myśli.

XIII Wszelką pomoc duchowną wykorzystać. Miłość własną stawić zawsze na jej właściwym miejscu — to jest ostatnim. Ćwiczenia duchowne odprawiać tak, jakobym je odprawiała po raz ostatni w życiu; w ten sam sposób spełniać wszystkie obowiązki swoje.” (Dz. 859- 862)

 

Wpis: 31 grudnia godz. 9:50