poniedziałek, 16 grudnia 2024

 

Chciałabym, aby moje słowa o pokorze były dobrze rozumiane… Żaden ze mnie wzór ani ekspert! Pisząc o różnych sprawach, przekazuję swoje refleksje, często podpierając się autorytetem kapłanów zarówno z mojej parafii, jak i tych, których słucham poprzez internet. Naczelną ideą mojej pisaniny jest przede wszystkim wgląd we własną duszę oraz pytanie, w jakim miejscu ja jestem i jaka jestem. Nie jest to doskonały obraz, wręcz przeciwnie – im więcej dociekam Bożych spraw i wskazań, tym mniejszym czuję się człowiekiem, bo widzę coraz więcej swych braków.

O znaczeniu mądrych, dobrych i świętych ludzi – począwszy od moich rodziców – pisałam wielokrotnie. Ale w miarę upływu lat tych ludzi ciągle przybywało i przybywa. Nieustannie od nich się uczę, a na moim blogu dzielę tym, co na nowo odkrywam.

Przez ostatnie dni pisałam o pokorze Matki Bożej. Ale przecież tych pokornych (dodajmy: prawdziwie pokornych!) było wielu. Podobno nimi właśnie zapełnia się Niebo. Nie mogę tu nie wspomnieć kolejny raz o św. Faustynie, którą uważam za swoją wielką przyjaciółkę. „Pokora, pokora i zawsze pokora, bo sami z siebie nic nie możemy. To wszystko jest tylko łaską Bożą” (Dz. 55) – pisała w swoim Dzienniczku. A w innym miejscu: „napisała 5 sierpnia 1933 roku: Jezus mi powiedział, że najwięcej mu się przypodobam przez rozważanie Jego bolesnej męki i przez to rozważanie wiele światła spływa na duszę moją. Kto chce się nauczyć prawdziwej pokory, niech rozważa mękę Jezusa. Kiedy rozważam mękę Jezusa, to mi przychodzi jasne pojęcie wielu rzeczy, których przedtem zrozumieć nie mogłam (Dz. 1513). Ta lekcja skłania uczennicę Mistrza Ukrzyżowanego do niesamowitego wyznania: Ja chcę być podobna do Ciebie, Jezu, do Ciebie ukrzyżowanego, umęczonego, upokorzonego. Jezu, odbij na duszy i sercu moim swoją pokorę. Kocham Cię, Jezu, do szaleństwa. Ciebie wyniszczonego, takiego, jak Cię wskazuje prorok [Iz 53, 2-9], jakby nie mógł w Tobie dostrzec postaci ludzkiej dla wielkich boleści. W takim stanie kocham Cię, Jezu, do szaleństwa. Boże wiekuisty i niezmierzony, co uczyniła z Ciebie miłość…? (Dz. 266-267). (Źródło: Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia)

 

Wpis: 16 grudnia godz. 18:00