wtorek, 19 grudnia 2023

Stanąć w prawdzie o sobie (2)

 

Stanąć w prawdzie! Każdy z nas tego potrzebuje. Kiedyś pewien człowiek spytał Jana Pawła II o to, jaki fragment w Piśmie świętym uważa za szczególnie ważny. Papież bez chwili namysłu odpowiedział: „Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli”/ J8, 32 /. Te słowa Jezusa skierowane historycznie do Żydów, w dzisiejszych czasach są skierowane do nas i dają nam wiele do myślenia. Szczególnie w dzisiejszym świecie, gdzie prawda bywa interpretowana w bardzo różny sposób.

Prawda, którą niesie ze sobą Jezus Chrystus, jest prawdą wyzwalającą z niewoli grzechu. Tę prawdę można poznać tylko trwając w nauce Bożej, która jest kompetentna w ocenie tego, co dobre i co złe. Prawda czyni człowieka wolnym, prawdziwie wyzwala z kłamstwa, jakiemu niejednokrotnie się poddajemy. Każdy z nas potrzebuje stanąć w prawdzie o tym, kim jest i jaki jest, po to, by mieć właściwe poznanie siebie. Nie jest to łatwe, ale z pomocą Bożą możliwe.

*Dopiero kiedy człowiek stanie w prawdzie, to naprawdę zrozumie, że sam z siebie niczego nie dokona, że potrzebuje Boga, jak nikogo i niczego innego na tym świecie. To prawda mówi nam, że jesteśmy grzesznikami, ale ta sama prawda pozwala nam odkryć źródło miłosierdzia, które obmywa nas z grzechu.

*Człowiek musi doświadczyć swojej bezradności, swojej słabości, żeby w końcu przyznać przed Bogiem: Ja sam już nie mogę, nie potrafię, nie dam rady – PANIE, RATUJ!!! Człowiek musi przeżyć wiele lat, by mieć świadomość, że jego wiara jest wypróbowana. Człowiek potrzebuje ogołocenia z własnych możliwości, aby całkowicie polegać na Bogu!

By być jak Chrystus, nie wystarczy chodzić do Kościoła czy na spotkania modlitewne. Często błędnie myślimy, że u nas jest wszystko w porządku. To może być pułapka, uśpienie mojego sumienia, brakiem pokory, gdy pytamy:  Z czego mam się spowiadać? Przecież tak mało grzeszę. Tyle dobrych rzeczy robię: modlę się, chodzę na Eucharystię, udzielam się społecznie.

Św. Jan przestrzega nas przed taką postawą: „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.”/ J1,8 /.

*Nie dopuszczając prawdy o swoich słabościach i grzechach, sami skazujemy się na śmierć duchową. Bywa i tak, że chcemy ukryć przed sobą nasz grzech. Staramy się go zagłuszyć i przykryć maską. Wiadomo, że zależy na tym szatanowi. Zły duch za wszelką cenę będzie manipulował naszą duszą, aby nie zwróciła się do Pana słowami: „Panie, przebacz, że Cię zraniłam!” Dlatego koniecznie trzeba prosić o łaskę poznania grzechu i jego odrzucenia! (Źródło: www.jakub.diecezja.swidnica.pl; fragmenty)

 

Wpis: 19 grudnia godz. 9:20