Wsłuchajmy się w piękne
anielskie życzenia
św. Ojca Pio:
„Niech Twój dobry anioł stróż
nieustannie strzeże Cię i będzie Twym przewodnikiem na krętych ścieżkach życia.
Niech zachowuje Cię na każdy czas w łasce Pana naszego i swą ręką podtrzymuje
Cię, abyś nie uraził(-a) stopy o kamień. Niechaj Cię chroni pod swymi
skrzydłami przed knowaniami świata, szatana i ciała.
Czcij tego dobrego anioła! Jakże wielką
pociechą jest posiadanie ducha, który od łona matki do grobu nie opuszcza nas
ani na moment, nawet w chwilach, gdy mamy czelność popełniać grzech. Tenże duch
niebieski prowadzi i chroni nas niczym przyjaciel lub brat. Znajdujemy pociechę
w tym, że nasz anioł stróż modli się za nas, nieustannie zanosząc Bogu wszelkie
nasze dobre uczynki, czyste myśli i pragnienia.
Zaklinam Cię: Nie zapominaj nigdy o tym
niewidocznym towarzyszu, który jest stale obecny, nieustannie wsłuchuje się w
nas i jest gotowy pocieszać. Co za wspaniała bliskość! Co za szczęśliwe
towarzystwo! Gdybyśmy tylko byli w stanie objąć je rozumem! Trzymaj go
zawsze przed oczami duszy. Wspominaj często jego obecność, dziękuj mu, zanoś do
niego swe modły i nieprzerwanie podtrzymuj dobrą z nim relację.
Otwórz się na niego i powierz mu swoje
cierpienie. Bój się obrazić czystość jego spojrzenia, miej jego świadomość i
pamiętaj, że nieustannie ci towarzyszy. Jakże łatwo jest zranić tego wrażliwego
ducha! Zwracaj się doń w chwilach wielkiej udręki, a doznasz wsparcia.
Nie mów nigdy, że stajesz samotnie do
bitwy z nieprzyjaciółmi swymi. Nie mów też, że nie masz przed kim otworzyć
swego serca i komu zaufać. Byłaby to wielka niesprawiedliwość dla tego
niebieskiego posłańca.
Ukorz się przed Panem i zaufaj Mu.
Staraj się z pomocą łaski Bożej ćwiczyć w cnocie i pozwól łasce działać w Tobie
tak, jak Bóg sam tego pragnie. Cnota, a nie zjawiska nieziemskie, jest tym, co
uświęca duszę.
Nie kłopocz się, próbując zrozumieć,
które z wewnętrznych głosów od Boga pochodzą. Skoro sam Bóg jest ich autorem,
jednym z oczywistych znaków będzie to, że choć słowa takie początkowo sieją w
Twej duszy bojaźń i zamęt, ostatecznie dają Ci spokój Boga samego. W tych zaś
razach, kiedy głos wewnętrzny od złego pochodzi, daje on z początku złudne
poczucie bezpieczeństwa, ostatecznie jednak jest źródłem pobudzenia i
nieopisanego niepokoju.
Znoś trudności, jakich doświadczasz, z
cierpliwością i pokorą. Bądź także gotowa(-y) na doświadczenie
rozproszenia i oschłość, lecz w żadnym wypadku nie zaniedbuj modlitwy i
medytacji. Pan dopuszcza to do Ciebie dla Twojego duchowego rozwoju.”