Czy Pan Bóg nas rozgrzeszy…
Z uczynków niespełnionych,
z myśli, które błądzą daleko,
z podarowanych szans niewykorzystanych,
z dobrych natchnień podarowanych,
z czasu, którego zabrakło na modlitwę,
z braku uśmiechu dla smutnych,
ze złych słów, które się rzucało,
z dobroci, która zbyt mała,
z miłości, której ciągły deficyt,
z wrażliwości tak mało wrażliwej,
z serca, które nieraz jak kamień,
z młodości, której się nie doceniało
i ze starości, której się nie chciało!
Z braku wdzięczności za Boże dary
i z ognia wiary, której płomień zbyt
mały…
Takie i inne myśli snują mi się w głowie.
Wierzę jednak, że tylko miłością
odpowiesz!
Tylko na Twoją miłość liczę, Panie!
I wyrozumiałość.
Wpis: 1 grudnia godz. 9:55