Dzisiaj przypadają kolejne imieniny św.
Faustyny. W naszej świątyni została odprawiona Msza św. ku jej czci, a po
Eucharystii mieliśmy możność uczczenia relikwii poprzez ucałowanie.
Na moim blogu wiele miejsca poświęciłam
siostrze Faustynie, którą uważam za wielką Przyjaciółkę. Dzisiaj pragnę kolejny
raz powrócić do jej Dzienniczka – źródła wielkiego dobra i dobrych natchnień.
Ale w nieco inny sposób, mianowicie uważam, że rozmowy z Panem Jezusem przypominają
trochę współczesne czatowanie. To dlatego umieściłam taki nagłówek. Wierzę, że Pan
Jezus kieruje swoje wskazania nie tylko do s. Faustyny, ale do każdego z nas! Zatem
wsłuchajmy się…
- Jezus: Nie
lękaj się, duszo grzeszna, swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo
wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do mnie. Nie uciekaj,
dziecię, od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem
miłosierdzia, który sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię
swymi łaskami. O, jak droga mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach
swoich. I wyryłaś się głęboką raną w sercu moim.
- Człowiek: Panie, słyszę głos Twój,
który mnie wzywa, abym wrócił ze złej drogi, ale nie mam ani odwagi, ani siły.
- Jezus: Ja jestem siłą twoją, ja
ci dam moc do wałki.
- Człowiek: Panie, poznaję świętość
Twoją i lękam się Ciebie.
- Jezus: Czemuż się lękasz, dziecię
moje, Boga miłosierdzia? Świętość moja nie przeszkadza mi, abym ci był
miłosierny. Patrz, duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a
tym tronem jest tabernakulum, i z tego tronu miłosierdzia pragnę zstępować do
serca twego. Patrz, nie otoczyłem się ani świtą, ani strażą, masz przystęp do
mnie w każdej chwili, o każdej dnia porze chcę z tobą mówić i pragnę ci
udzielać łask.
Wpis: 5 października g. 10:25