sobota, 17 czerwca 2017

BOŻE CIAŁO anno Domini 2017






Wielka uroczystość w katolickim świecie! Sam Bóg wychodzi na ulice wielkich metropolii, miast, miasteczek, wsi i osiedli… Niesiony przez kapłana w złocistej monstrancji obejmuje pełnym miłości wzrokiem swoje dzieci i patrzy, jak im się powodzi, błogosławi.
Boże Ciało w mojej rodzinie – jak wspominam każdego roku - to równocześnie okazja do spotkania w gronie rodzinnym. Zjeżdżamy się, by wspólnie wielbić Boga poprzez przygotowanie ołtarza na Jego cześć. Nasz ołtarz budujemy – z przerwą wojenną – ponad sto lat. Najpierw tworzyli go nasi dziadkowie, potem rodzice, a teraz my i kolejne najmłodsze pokolenie. Jednoczy nas nie tylko więź rodzinna, ale przede wszystkim Chrystus! To piękne spotkanie! Cieszymy się swoją obecnością, wspominamy stare dzieje, snujemy opowieści o naszych dzieciach i wnukach… Mariana, mojego brata, nie ma już dziesięć lat! Jak szybko mija czas, a przecież wydaje się, że  jeszcze tak niedawno rozświetlał nasze spotkania promiennym uśmiechem i niezliczoną ilością żartów, które zostały w pamięci, ale nikt ich powtórzyć nie potrafi. Grono rodzinne się pomniejsza – dwa lata minęły od śmierci mojego męża, który też przez wiele lat brał udział w przygotowaniach domu na chwałę Bożą. Teraz mój brat Staszek kieruje przygotowaniami – dba o każdy szczegół i nigdy nie narzeka na zbyt wiele pracy. A jego żona Iza maluje piękne tło dla każdorazowego ołtarza. Młodzież – w osobach Pawła i Zbyszka – troszczy się o sprawy techniczne, a my z bratową Teresą układamy kwiaty, które przywozi z Poznania Jędrzej. I wszyscy bardzo cieszymy się tym, co dane nam było zrobić na chwałę Bożą!










Wpis: 17 czerwca g.12:20