O miłości można nieskończenie…
Nie tylko w wieczór majowy,
gdy pan Słowik szepce pani Słowikowej
czułe słowa i uwodzi pięknym śpiewem…
W jej opisie św. Pawłowi nikt nie
dorówna!
Każdy czuje po swojemu, któż jej
nie pragnie…
I choć to często już wytarte słowo,
zawsze można je odczytać na nowo…
Miłość niejedno ma imię i przybiera barwy
różne…
Każdemu jest potrzebna i każdy to
przyzna,
że dodaje skrzydeł w życiu każdego z
nas,
że lubimy, gdy na strunach życia miłość
pięknie gra…
Zwyczajnie albo i niezwyczajnie, ważne,
że jest…
Każdy z nas kocha jej cichy szept…
Ale powiem dla sprawy jasności,
że różne bywają meandry miłości…
Różne rodzaje, ale każde piękne
i zawsze w piękne słowa zaklęte…
Bo przecież nie tylko ta damsko – męska
urokiem swoim się szczyci!
Ale i inna równie jest ważna i piękna…
Już pan Mickiewicz pokusił się w swoim
dziele,
aby pokazać jej liczne odmiany…
Jakiekolwiek dostrzegam, jakiekolwiek czuję,
wiem z całą pewnością, o wartości tego,
że najpiękniejsza jest miłość bliźniego…
Ta sama, o której przykazanie głosi
i
o którą sam Pan Bóg nas prosi…
Obwarowana wielkim przykazaniem
jest dla nas najważniejszym
przesłaniem!
Zatem - uśmiechając się do bliźniego,
weź część miłości ze skarbca Bożego!
Uśmiech też może być jej wyrazem,
samym dobrem i szczerą miłością
zarazem…