Witam wszystkich w piękny dzień sierpniowy
(aczkolwiek trochę upalny!),
życząc samego dobra od przyjaciół i wszystkich
ludzi wokół…
Pogody ducha, która uskrzydla i rodzi
nowe nadzieje…
Radości płynącej z obecności Chrystusa
w sercu…
Niech Najświętsza Panienka,
której poświęcony jest miesiąc sierpień,
ma nas w nieustannej matczynej opiece!
Wszystkim życzę dobrego dnia!
Ps. Kolejne osoby pytają mnie o godzinę
moich wpisów na blogu (są one bowiem – te wpisy oczywiście!) zarejestrowane o
tak przedziwnych godzinach… Informuję z ręką na sercu, że nigdy nie piszę w
nocy, bo wtedy śpię… Piszę najczęściej rankiem, gdy umysł jasny i pogoda ducha
pozwalają na jakieś mniej lub bardziej sensowne myśli… I to by było na tyle,
jak zwykł mawiać śp. p. Stanisławski.