czwartek, 22 sierpnia 2013

Czy zdarza ci się płakać?


Komu się nie zdarza

nad swym życiem płakać,

nad tysiącem epizodów

których nie chcesz,

bo niby banalne, a takie trudne…

Komu się nie zdarza

przez okno łez spoglądać na świat,

gdy smutek dopada i krzyczy ból…

 

A czy poznałeś smak łez wdzięczności?

Po moich policzkach często te łzy płyną…

Bo życie nie jest utkane z samych smutków…

Po ziemi chodzą sobie też małe radości!

Spróbuj je dostrzec i dziękuj  z wdzięcznością…

Za ten poranek, co budzi do życia…

Za jasny obłok, co po niebie płynie…

Za człowieka, co uśmiechem cię darzy …

Za siłę, co pozwala przetrwać burze…

Za odruch serca od każdego z ludzi…

I za gwar wróbli, co słoneczko budzi…

Za każdy kwiat, co urodą zniewala…

Za ciszę serca, co trwać pozwala…

 

Za Anioła Stróża, co wciąż stoi przy mnie…

I nade wszystko za Twą obecność, Panie,

bo strzeżesz mych dróg, strzeżesz mej duszy…

I za to, że zawsze mą modlitwę słyszysz…

Za światło, gdy błądzę w ciemnym tunelu życia…

Za miłość, cierpliwość,  przyjaźń i dobroć…

I ciągle z wielką wdzięcznością powtarzam –

za ten kawałek chleba, przemieniony na ołtarzu…

Dziękuję także za trudne zdarzenia

bo każde z nich hartuje i serce przemienia…

  

Łzy nie zawsze są znakiem słabości!

Zwłaszcza, gdy z głębi serca płyną łzy wdzięczności!

Niechaj więc czasem wilgotnieją oczy,

bo piękna życia nie chcą zamroczyć

te łzy, co po policzkach płyną…