Oda do
śniegu? Nonsens! Przesada…
Na temat
śniegu chyba pisać nie wypada?!
Ale bardzo,
bardzo by się chciało,
bo tyle śniegu
wszędzie nawiało…
Zatem pytam
cię, piękny, biały puchu,
czy straciłeś
poczucie czasu?
Pełno ciebie
na łąkach i na skraju lasu…
Pełno wszędzie,
gdzie tylko wzrok sięga…
I rzeknę z
ręką na sercu, że przysięgam,
iż mimo żeś
tak piękny i tak śnieżnobiały,
mam żal, bo drogi
i dróżki zawiałeś!
Czy nie
widzisz, że mocno przesadzasz
i że swą
obecnością już bardzo przeszkadzasz!
Czy się nie
wstydzisz,
że straszysz dzikie
gęsi i żurawie,
co zamarzają na
niejednym stawie…
Wcale nie
bierzesz pod uwagę,
że nie
przylecą z ciepłych krajów bociany
i nie
przyniosą mamom dzieci kochanych…
Bardzo utrudniasz
nam wszystkim życie,
więc przeanalizuj
to należycie,
gdzie jest
twoje miejsce o wiosennej porze!
Uciekaj daleko,
za dziesiąte morze!
Już nawet
dzieci, co tak cię kochają,
z wielką tęsknotą
wiosny wyglądają…
Nie bądź taki
zaborczy!
Ustąp
wreszcie miejsca zielonej wiośnie
abyśmy mogli
powitać ją radośnie!