środa, 19 września 2012

Porozmawiajmy o dobru i złu...

     Cóż to jest dobro i zło? To etyka  wyznacza jego granice, wskazuje zasady postępowania... Normy ustalone w oparciu o wskazania dekalogu… Normy o wartości trwałej, uniwersalnej i ponadczasowej… Zasady moralne, którymi kieruje się (przynajmniej powinien!) homo sapiens. Wśród nich szczególnie ważne - miłość do drugiego człowieka, szacunek, uczciwość... Obok nich - patriotyzm, honor, przyjaźń, solidarność… Zasady wyznaczające miarę wartości człowieka. Zasady ocalające nasze człowieczeństwo!

Zadajmy sobie pytanie, jak naprawdę wygląda system wartości wśród ludzi we współczesnym świecie… Czy potrafimy i – przede wszystkim – czy chcemy odróżnić dobro od zła? Czy chcemy ocalić dobro w najszerszym tego słowa znaczeniu?

Dobro i zło istniały zawsze obok siebie od zarania dziejów... Kain zabija Abla; zazdrośni o miłość ojcowską bracia sprzedają swego najmłodszego brata, Józefa; Judasz za trzydzieści srebrników wydaje Jezusa... Ale znamy też inne… Samarytanin pomaga pobitemu człowiekowi; Chrystus umiera śmiercią męczeńską na krzyżu, by odkupić świat – czyni to z miłości do człowieka...

We współczesnym świecie, w którym przyszło nam żyć, gdy poziom cywilizacji osiągnął – zdawałoby się – najwyższy pułap, stajemy coraz częściej wobec zdarzeń, które utwierdzają nas w przekonaniu, że zło zdominowało świat… Wartości zdają się być relatywne, gubimy się w ilości codziennych informacji o zdarzeniach, u których źródła leży ludzka złość i nienawiść. I mimo że człowiek wznosi się coraz wyżej w swych osiągnięciach, zaczyna się bać o swoją egzystencję. Jaka ona będzie, co przyniesie najbliższy czas? Nadmiar propozycji, skomplikowany charakter kultury współczesnej przekraczający pojemność ludzką, nadmiar zjawisk tworzących kulturę, ich chaotyczność i antynomia, stawiają człowieka w sytuacji ogłuszenia. Tak dobitnie ocenia współczesne położenie człowieka Janusz Pasierb.

   Uważa się powszechnie, że to wojna staje się przyczyną rozpadu wszelkich wartości, bo wyciska swe piętno na tysiącach jej ofiar… Że świat się dehumanizuje... Ale - nasuwa się nieodparcie pytanie, z jakimi zagrożeniami wobec powszechnie rozumianego dobra muszą liczyć się nasze pokolenia, zwłaszcza najmłodsze... Jak mamy żyć, by zachować w sobie najwyższe wartości, skoro wzorców jest coraz mniej? W nie tak bardzo odległych czasach naszym przodkom przyświecało hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna. Jakże słabo brzmią dziś te słowa! Niestety! Może należałoby sobie postawić pytanie, które kiedyś zadał poeta Kazimierz Przerwa – Tetmajer: Jaka jest przeciw włóczni złego twoja tarcza, człowiecze…? No, właśnie, czy istnieje jeszcze jakaś tarcza, która obroni nas przeciw złu, które niesie ludzka nienawiść, złość i głupota?

Tą jedyną tarczą jest Bóg! Tak uważam i o tym jestem przekonana! Bóg – niezmienny w swych przykazaniach i miłości do człowieka!