Zbigniew
Herbert stworzył w swej poezji postać Pana Cogito, postać wartą przypomnienia… Bohater
o tym przedziwnym nazwisku, jest upersonifikowaniem myśli Kartezjusza Cogito,
ergo sum. (Myślę, więc jestem) Pan Cogito przemierza świat, odkrywa i rozważa
podstawowe problemy moralne. Mając świadomość ciągłego zagrożenia
najważniejszych wartości - dobra, prawdy i piękna - wskazuje, jak te wartości
zachować.
Przesłanie Pana
Cogito – to rodzaj świeckiego dekalogu,
który ma pomóc człowiekowi w godnym i uczciwym przejściu przez życie. W myśl jego wskazań człowiek powinien
przyjąć wobec świata postawę wyprostowaną, która wymaga konkretnych zachowań… Przede wszystkim nie może pozostać obojętny na
dostrzegane zło w jakiejkolwiek postaci
- czy to jest przemoc, obłuda czy podłość… Powinna go cechować odwaga –
zarówno w głoszeniu swych poglądów, jak i w czynach… Ma jednoznacznie określić się wobec dobra i zła… Powinien być wrażliwy na
krzywdę poniżanych, a jednocześnie – umieć
okazać dezaprobatę dla ludzi podłych i złych. Człowiek powinien również umieć odważnie i z pokorą
przyznać się do własnych
błędów.
Każdy homo sapiens powinien
kochać dobro i piękno, odrzucić nędzę moralną; ma też obowiązek pozostawienia
jakiegoś śladu po sobie…
Postawa wyprostowana wymaga zatem wielkiej odwagi,
więc jest trudna! Ale mimo to warto ją przyjąć, by mieć poczucie godnego życia!
To właśnie taka postawa zawiera w sobie wszystkie wartości człowieczeństwa i to
człowieczeństwo gwarantuje!
Postawa wyprostowana nie pozwoli na złamanie zasad,
na ugięcie się dobra pod siłą zła - pomimo presji innych ludzi, mimo
różnorakich trudności, nacisków, przymusów... Żyć w postawie wyprostowanej,
to znaczy również: nie zmieniać poglądów dla łatwiejszego życia, dla wygód, dla
pieniędzy, także – ze strachu przed silniejszym, ważnym i znaczącym!
Przesłanie wiersza jest bardzo
stanowcze: Bądź wierny i idź!, co znaczy: bądź wierny sobie, nie pozwól
się stłamsić, miej odwagę wyznawać piękne zasady i świadczyć o nich swym
życiem!