środa, 1 sierpnia 2012

O moim ogrodzie nie zawsze pięknym...


O ogrodzie mojej wyobraźni pisałam wiele razy –

jest piękny, barwny i świeży…

Ale… jest też inny ogród…

Nie zawsze piękny,

nie zawsze barwny,

nie zawsze pachnący…

To ogród moich wad, przewinień i błędów…

Więdną w nim kwiaty – dobre czyny…

Usychają gałęzie – ręce miłości…

Opadają liście wzniosłych zapałów…

Było ich tak wiele, a spełzły na niczym…

I ziemia usycha – me serce i myśli…

W szczeliny życia wkrada się zło

i rozrasta niczym chwasty…



Nie pozwól, Panie,

by mój ogród był pusty, smutny i szary…

Ożyw go swoją Bożą radością!

Napełnij dobrem i pięknem…

Niech kwitnie!

Niech pachnie miłością!

Twoją!