poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Czyżbyś Go dostrzec nie umiał?

 
Czyżbyś Go dostrzec nie umiał

w całym wszechświecie…

W gwiazdach, co świecą na niebie…

W przyrodzie, co zachwyca barw tysiącem …

W każdym kwiecie, co rośnie tak sobie…

I w słoneczniku, co obraca się ku słońcu…

I w fiołku maleńkim, co ukrył się w trawie…

I w róży, co królową kwiatów się mieni…

I w kwitnącym wiosną jaśminie

pachnącym zawsze tak wdzięcznie…

I w astrach, chociaż jesienne,

chwalą Boga niezmiennie…

I w wiośnie, co niesie radość i odradza życie…

I w lecie, choć nieraz nadmiar gorące,

wysyła na ziemię promienie przyjazne…

A także w urokliwej jesieni,

co szeroką gamą kolorów się mieni…

I w mroźnej zimie,  

gdy niebo ziemię białym płaszczem okrywa…

 

Czyżbyś Go dostrzec nie umiał

w tysiącach, milionach stworzeń…

W nieogarnionej przestrzeni,

w darach rozlicznych, którymi obdarował

wielkich mistrzów pędzla, dłuta czy pióra…

Czyżbyś Go dostrzec nie umiał?

Naprawdę?

By dostrzec Boga,

wystarczy tylko trochę wiary!