sobota, 19 listopada 2011

Moi śp. uczniowie…


Im też należy się słów kilka… Wczoraj, po wieczornej Mszy św. modliliśmy się za nich Koronką do Bożego Miłosierdzia  To już bardzo długa „lista”… Wpisują się na nią również moi kochani uczniowie ze Lwówka i Pniew… Pamiętam ich dokładnie, widzę siedzących w ławkach, żywo dyskutujących na lekcjach języka polskiego… Widzę uśmiechnięte,  łobuzerskie buzie, które potrafiły rozbroić największy smutek nauczyciela… 
Jest ich już potężna „armia”, która stanęła na progach wieczności! Bogdan, Romek, Maryś, Marek, Paweł, Hirek, Zbyszek, Staszek, Rafał, Tomek, Zosia, Genek, Franek, Agnieszka, Róża… Ilu z Was już odeszło!
Jakże chciałoby się cofnąć czas, porozmawiać, razem przeprowadzić lekcję jubileuszową, na której pani była uczniem, a wybrany uczeń – nauczycielem…
Jakże chciałoby się posłuchać recytacji Koncertu Wojskiego czy Jankiela lub Zachodu słońca w Waszym wykonaniu…
Posłuchać argumentów przeciw wybranej lekturze…
Poczytać fragment ulubionej książki, przy której płakałam razem z Wami…
Zabawić się w inscenizację sądu nad Jackiem Soplicą czy inną postacią literacką…
Zrobić kolejną Szopkę Noworoczną i pękać ze śmiechu...
Poddać się Waszej surowej ocenie w myśl pouczeń Janusza Korczaka…
Jakże chciałoby się…

Modlę się za Was wszystkich… Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie!
Do zobaczenia w niebie, Kochani!